Na blogu bez zmian, a wlasciwie nawet kROK do tylu. Uklon w strone moich zeszlorocznych upodoban, ktorych wyplenic nijak nie moge. Wracaja jak boomerang, tyle, ze ze zdwojona sila. Kamizelka czekala dokladnie 12 miesiecy az racze uwolnic ja spod sterty nienoszonych ubran, a wystarczylo tylko zrewitalizowac ja wybielaczem i nabic cwiekami. Chyba daje rade ;)
.