I'm chillin, chi-chi-chillin!

W dzisiejszym poście nie wiem czy bardziej chodzi o outfit, zdjęcia, czy też rower, ale wszystko to tworzy całkiem, jak na moje oko, spójną całość. Zdjęcia wykonaliśmy dzisiejszego ranka, kiedy można było jeszcze swobodnie oddychać, obejść się bez hektolitrów zimnej wody mineralnej i nawet bez obawy o udar słoneczny udać się na wycieczkę rowerową. Na sobie miałam przewiewny sweterek z wycięciem na plecach, neonowe, seledynowe szorty z patchworkowymi krzyżami, wygodne vansy, snapbacka i dość sporo biżuterii, która przełamała ten nieco streetwearowy look. Na stare baseny, widoczne na poniższych zdjęciach dotarłam na nowym, niebieskim beach cruiserze Kokkedal, który stanowi idealny środek miejskiego transportu, jest wygodny, lekki, a przede wszystkim ma piękny błękitny kolor. Nie mam pojęcia czy to przez ten sweter, buty, czy też rower, ale świetnie szło mi dziś tamowanie ruchu wszelkich pojazdów, co bym mogła sobie spokojnie przejść przez ulicę. Ale to chyba jeszcze nie utrudnianie ruchu drogowego?
 .
eXTReMe Tracker
 
© 2010 PaniEkscelencja | Powered by Blogger Template