Chciałabym Was dziś serdecznie zaprosić na program z moim udziałem w otwartej telewizji internetowej Lookr.tv. Startujemy o godz. 18.30. Rozprawimy się z najnowszymi tendencjami na sezon wiosna/lato 2010, dokonamy małego rekonesansu modowych magazynów i zaproponujemy stylizacje na Sylwestra. Program emitowany będzie na żywo z możliwością komentowania i zadawania pytań dzięki modułowi czatu. Zapraszam!
Party time
Autor:
Unknown
o
12/27/2009 03:38:00 PM
Z góry przepraszam za moją niską aktywność na blogu, ale na czas Świąt wyłączyłam funkcjonowanie w cywilizacji. Niedługo wracam z nowymi postami, a tymczasem zamieszczam zdjęcia z wczorajszego mitingu. Bardzo się cieszę, że nareszcie miałam sposobność spotkania się z wszystkimi znajomymi i porządnie ten fakt zresztą oblać;) Przy okazji, chciałabym nieco pochwalić się nową, fenomenalną sukienką. Zdobienia wykonane są w całości z brokatu, który gryzie i drapie, ale wygląda absolutnie fantastycznie.
Le baroque est l'une des tendances pour l'automne-hiver 2009-2010
Autor:
Unknown
o
12/06/2009 04:09:00 PM
Some screenshots
Autor:
Unknown
o
11/29/2009 12:26:00 PM
W piątek, 27.11 w programie "Moda Polska" w Dzień Dobry TVN moja stylizacja zajęła pierwsze miejsce w konkursie na stylizację tygodnia. Nie jest to jakiś spektakularny sukces, ale zawsze pewna pociecha, że od czegoś trzeba zacząć. Grunt, ze jestem "total", jak to skonstatował Szanowny Pan Jacyków ;) Również 19.11, w tym samym programie, pojawiła się jedna z moich stylizacji, na którą dalej można głosować. A w najnowszym, grudniowym DJ MAG'u (dostępny w Empikach), w dziale lifestyle, będzie można znaleźć notkę o moich nielicznych poczynaniach :)
PS. Zapomniałam jeszcze o pojawieniu się moich stylizacji w programie IN&OUT stacji VIVA Polska :)
PS.2 Oglądajcie lookrTV 29 grudnia o 18.30 :)
PS. Zapomniałam jeszcze o pojawieniu się moich stylizacji w programie IN&OUT stacji VIVA Polska :)
PS.2 Oglądajcie lookrTV 29 grudnia o 18.30 :)
Tonight I'm not taking no calls cause I'll be dancing!
Autor:
Unknown
o
11/22/2009 02:14:00 PM
Cekiny były jednym z głównych trendów lata, a ich panowanie i omniprezencja przedłużyły się aż do jesieni, ale jak wiadomo, nie trzeba posiadać szafy pełnej cekinowych ubrań i dodatków, żeby skomponować metaliczny, disco outfit. Więc kiedy tylko nadarzyła się sposobność, wykreśliłam z mojej listy must haves cekinowy blazer. Myślę, że pojawi się jako gość specjalny na niejednej imprezie.

New hairstyle
Autor:
Unknown
o
11/21/2009 10:55:00 PM
Ok. Jednak dodam. Weekendowy massive attack. Ciemniej i mniej kontrastowo, choć z moim talentem fotograficznym ciężko to uchwycić.
Feathers & leather
Autor:
Unknown
o
11/20/2009 11:51:00 PM
Spodnie to realizacja ( DIY ) mojej skórzanej wizji obszernej góry, niczym w pumpach i nogawek slim fit. Nie wiem czy ten fason znajdzie uznanie, ale publikacja w niczym bynajmniej nie zaszkodzi. Nie mam dziś siły (00.25h) dorabiać ideologii do tegoż zestawu, więc jeśli jakowaś kiedykolwiek się pojawi, zostanie przedstawiona.
Bardzo Wam Wszystkim dziękuję za maile, oraz komentarze, które otrzymałam w ciągu minionego tygodnia. Wszystkich Was jednocześnie przepraszam za brak odzewu , który spowodowany był brakiem dostępu do cywilizacji. A jako, że zostałam niemal zasypana pytaniami w sprawie koloru włosów, czuję się zobowiązana do wyjaśnienia tej sprawy na forum publicznym :) Otóż mój 'rudy', to efekt zabiegów fryzjerskich w salonie Goldwell'a ( jest to mieszanka farb 7OR, bądź 8OR z mixami KK, 00, na wodach 6 i 3, ew. Elumen- wszystko to skomponowane w dowolnych proporcjach, w zależności od pożądanego odcienia ).

Bardzo Wam Wszystkim dziękuję za maile, oraz komentarze, które otrzymałam w ciągu minionego tygodnia. Wszystkich Was jednocześnie przepraszam za brak odzewu , który spowodowany był brakiem dostępu do cywilizacji. A jako, że zostałam niemal zasypana pytaniami w sprawie koloru włosów, czuję się zobowiązana do wyjaśnienia tej sprawy na forum publicznym :) Otóż mój 'rudy', to efekt zabiegów fryzjerskich w salonie Goldwell'a ( jest to mieszanka farb 7OR, bądź 8OR z mixami KK, 00, na wodach 6 i 3, ew. Elumen- wszystko to skomponowane w dowolnych proporcjach, w zależności od pożądanego odcienia ).
Ms Excellency
Autor:
Unknown
o
11/15/2009 05:30:00 PM
Dla znużonych czernią, zaskoczenia dziś oczywiście nie będzie, gdyż w tym sezonie, jak i w poprzednim, króluje u mnie monotematyczność, wszelkie kombinacje, perturbacje i aberracje dokonywane są w obrębie jednej gamy kolorystycznej. Nie wiem, może to dlatego, że już sam mój kolor włosów wprowadza dość chaosu i nie chcę zahaczyć o estetyczną destrukcję, a może to też chęć odcięcia się od dawnej wizji spaczonego stylu, który był tak eksplicytny i pełen ekspresji, że nie dało się go nie zauważyć. Nie obiecuję powrotu do misz-maszu, na chwilę obecną cieszę się możliwościami wszelkich czarnych roszad. Sukienka oczywiście już się pojawiła, jednak nie miałam w zanadrzu innej (część rzeczy mam w domu, część w mieszkaniu) i z braku laku została wkomponowana w outfit. Futro to jeden z second handowych łupów, który wyniosłam niemal na ołtarze, w rzeczywistości jest to futerko dla dzieci, ale świetnie się układa i myślę, że doskonale wyglądałoby w połączeniu z długimi rękawiczkami. O żakiecie chyba też należy wspomnieć, bo jestem z niego strasznie zadowolona, nie wiem dokładnie z jakiej kolekcji pochodzi, ale podejrzewam, że Party, gdyż wisiało właśnie na dziale z owymi rzeczami. Na temat koronkowych, króliczych uszu, mogłabym napisać cały elaborat. Zobaczyłam je oczywiście u Olsenek, Gagi, a jako, że nie mam dostępu do Maison Michel, postanowiłam zrobić je własnoręcznie. Prosta, lecz czasochłonna sprawa. Wystarczy drucik, koronka, opaska, tasiemki, taśma, klej i odrobina chęci:)

Lazy Sunday Afternoon
Autor:
Unknown
o
10/26/2009 11:58:00 AM
Staram się dodawać zdjęcia setów, jednak myślę, że czasami warto załączyć coś, co tworzy, bądź wynika bezpośrednio z tego Wielkiego Świata Mody, a jest jednocześnie dostępne dla przeciętnego zjadacza chleba. Wczoraj dotarła do mnie namiastka moich ukochanych Włoch i najbliższy tydzień poświęcony zostanie tylko (:|) obcojęzycznym lekturom, "Du côté de chez Swann" Marcel'a Proust'a i tym wszystkim, nieobowiązkowym włoskim :) Aczkolwiek nie polecam przedzierania sie przez 800 stron reklam we włoskim ELLE, po to tylko, żeby gdzieś, cudem znaleźć artykuł.
Le rouge à lèvres c'est fini, maintenant c'est le gloss!
Autor:
Unknown
o
10/23/2009 07:35:00 PM
Subscribe to:
Posts (Atom)